Nov. 25, 20131 viewer11.5K views
Blizna Lyrics
[Refren]
Przez te lata ona była ze mną
Nigdy nie mówiła nic a szybko tu się zżyła ze mną
Niejedno przeżyłem przez nią
Wstydziłem się gdy byłem szczylem przez nią
I przez nią pewnie mam tę ambicję by wyżej iść
Tam ponad ten standard co życie zapisze mi
Muszę tu być lepszy od nich
Bo z początku miałem ciężej od nich
Przez nią dzisiaj mi wszystko jedno
[Zwrotka 1]
Nie pamiętam swojej twarzy bez niej
Operacja 4 lata berbeć, sprzed niej te foty to obrazy rzewne
Rymowałem o niej parę razy wcześniej
Ale jeszcze nie tak, pisząc to zaraz będę miał ciary pewnie
Koloru, twoje poliki są wiśni gdy idziesz
Do podstawówki i jesteś inny niż wszyscy
Dziecko nie kmini żadnej winy czy krzywdy
Którą może sprawić mówiąc ale krzywy masz zgryz
Przyzwyczaiłem się i kiedy miał nowy dowcip pupil
Mówiłem krzywą buzię mieć wolę niż być głupi
Z biegiem lat, robiliśmy wspólnie z tego żarty
Ale i tak wtedy nie czułem się normalny
To był czas gdy zaczynałem kumać, że większość z nas skończy tak samo
Zamuleni monotonią i do roboty na rano
A ja od startu byłem gorszy od nich
Zdecydowałem, że starać będę się mocniej od nich
Stąd pewnie tu są te zwrotki
Przez te lata ona była ze mną
Nigdy nie mówiła nic a szybko tu się zżyła ze mną
Niejedno przeżyłem przez nią
Wstydziłem się gdy byłem szczylem przez nią
I przez nią pewnie mam tę ambicję by wyżej iść
Tam ponad ten standard co życie zapisze mi
Muszę tu być lepszy od nich
Bo z początku miałem ciężej od nich
Przez nią dzisiaj mi wszystko jedno
[Zwrotka 1]
Nie pamiętam swojej twarzy bez niej
Operacja 4 lata berbeć, sprzed niej te foty to obrazy rzewne
Rymowałem o niej parę razy wcześniej
Ale jeszcze nie tak, pisząc to zaraz będę miał ciary pewnie
Koloru, twoje poliki są wiśni gdy idziesz
Do podstawówki i jesteś inny niż wszyscy
Dziecko nie kmini żadnej winy czy krzywdy
Którą może sprawić mówiąc ale krzywy masz zgryz
Przyzwyczaiłem się i kiedy miał nowy dowcip pupil
Mówiłem krzywą buzię mieć wolę niż być głupi
Z biegiem lat, robiliśmy wspólnie z tego żarty
Ale i tak wtedy nie czułem się normalny
To był czas gdy zaczynałem kumać, że większość z nas skończy tak samo
Zamuleni monotonią i do roboty na rano
A ja od startu byłem gorszy od nich
Zdecydowałem, że starać będę się mocniej od nich
Stąd pewnie tu są te zwrotki
[Refren]
Przez te lata ona była ze mną
Nigdy nie mówiła nic a szybko tu się zżyła ze mną
Niejedno przeżyłem przez nią
Wstydziłem się gdy byłem szczylem przez nią
I przez nią pewnie mam tę ambicję by wyżej iść
Tam ponad ten standard co życie zapisze mi
Muszę tu być lepszy od nich
Bo z początku miałem ciężej od nich
Przez nią dzisiaj mi wszystko jedno
[Zwrotka 2]
Dobrze, że tak wcześnie raka dał we śnie
Podły mi los tu na studiach
Spotkałoby mnie to, to pewnie skoczyłbym z mostu
W wieku dziewięciu, rozkminiałem dziewczyny te czy
Będę z nią czy tylko na widok jej będę ślinił się
Wyszło na to że miałem gładko i do tego nieraz
To nawet nadto mimo, że sam nie podbijałem z gadką
Bo w razie failu, miałbym wątpliwości jakieś
Czy to przez brak gadki czy brak kawałka kości w japie
Może przez nią gdy dorosłem zostałem narcyzem
Egoista nie raz dla czyichś córek byłem skurwysynem
I może przez nią rap każdy klub tutaj buja ładnie
I może przez nią dziś w rapie tu nie ma chuja na mnie
20 lat czekałem na możliwość rekonstrukcji ściętej żuchwy
Myśląc o tym wypiłem rzekę wódki
I teraz kiedy mogę, mówię: chuj w to
Chcę widzieć siebie kiedy patrzę w lustro
Przez te lata ona była ze mną
Nigdy nie mówiła nic a szybko tu się zżyła ze mną
Niejedno przeżyłem przez nią
Wstydziłem się gdy byłem szczylem przez nią
I przez nią pewnie mam tę ambicję by wyżej iść
Tam ponad ten standard co życie zapisze mi
Muszę tu być lepszy od nich
Bo z początku miałem ciężej od nich
Przez nią dzisiaj mi wszystko jedno
[Zwrotka 2]
Dobrze, że tak wcześnie raka dał we śnie
Podły mi los tu na studiach
Spotkałoby mnie to, to pewnie skoczyłbym z mostu
W wieku dziewięciu, rozkminiałem dziewczyny te czy
Będę z nią czy tylko na widok jej będę ślinił się
Wyszło na to że miałem gładko i do tego nieraz
To nawet nadto mimo, że sam nie podbijałem z gadką
Bo w razie failu, miałbym wątpliwości jakieś
Czy to przez brak gadki czy brak kawałka kości w japie
Może przez nią gdy dorosłem zostałem narcyzem
Egoista nie raz dla czyichś córek byłem skurwysynem
I może przez nią rap każdy klub tutaj buja ładnie
I może przez nią dziś w rapie tu nie ma chuja na mnie
20 lat czekałem na możliwość rekonstrukcji ściętej żuchwy
Myśląc o tym wypiłem rzekę wódki
I teraz kiedy mogę, mówię: chuj w to
Chcę widzieć siebie kiedy patrzę w lustro
About
Genius Annotation
Q&A
Find answers to frequently asked questions about the song and explore its deeper meaning
- 1.Zawada 2k13
- 3.Zapiekanki
- 4.ProPejn
- 5.Fan 2
- 6.Spejsszyp
- 7.Obiecaj Mi
- 9.Znów Dobrze
- 10.Szempejn papyn
- 11.Bipolar
- 12.Ale Kiedy
- 13.Blizna
Comments